Samodzielna supermama

Samotna matka? Nie! Samodzielna mama to idealne określenie dla wszystkich mam, które wychowują dziecko bez wsparcia partnera/męża. Samodzielne supermamy, bo myślę, że tak należy o Was mówić, jesteście wspaniałe, wytrwałe i należy Wam się wielki szacunek.

Bardzo nie lubię określenia samotna matka. Przecież kobieta, która wychowuje samodzielnie dziecko, nie jest samotna. Nawet jeśli w pierwszej fazie po rozstaniu sama tak o sobie myśli, to ten stan się z czasem zmienia. Z czasem kobieta dostrzega zupełnie inne kolory życia niż tylko czarny i szary.

Pokaż swą ludzką twarz!

Piszę to do wszystkich tych, którzy z politowaniem patrzą na kobietę, która do sklepu idzie z dzieckiem, do fryzjera z dzieckiem, do urzędu z dzieckiem. Nieraz byłam świadkiem komentarzy zupełnie obcych osób, w stosunku do kobiety z płaczącym dzieckiem: „po co ona ciągnie to biedne dzieciątko ze sobą, skoro mogłoby zostać w domu?”. No właśnie, nie mogłoby!

Panie w urzędach, które widzą samodzielną mamę z dzieckiem, a w rubryce wpisane „panna”, minę mają potępiającą, oceniającą. Kobieta, której poczucie wartości jest zbudowane, nagle czuje że się rozsypuje. Zaczyna się zastanawiać, co z nią jest nie tak i dlaczego wszyscy zaczynają oceniać i „wytykać palcami”.

Ostatnio pisałam na temat stereotypów, których należy się pozbywać. Ten, jest również bardzo krzywdzący, ponieważ nie znamy historii kobiet, które są samodzielnymi mamami. To nie jest tak, że kobieta, przez swoje widzimisię, odeszła od partnera/męża. To zazwyczaj są bardzo trudne i bolesne decyzje. Weźmy to pod uwagę, zanim zaczniemy wytykać kogokolwiek palcami. W swojej pracy terapeutycznej byłam świadkiem wielu bardzo trudnych historii życiowych, stąd na „wytykanie palcami” mam dosyć radykalne poglądy.

Samodzielna supermama – wyjątkowa kobieta

Znam wiele samodzielnych mam. Są to wyjątkowe kobiety, radzące sobie doskonale w swojej sytuacji życiowej. Nie mówię, że supermenkami są zawsze, bo każda z nich ma chwile kryzysowe, jak każdy człowiek, ale często zdecydowanie lepiej radzą sobie w codziennym życiu. Dzieje się tak dlatego, że mają świadomość, że nikt ich nie zastąpi, a swoje nadzwyczajne pokłady siły, cierpliwości i zaradności czerpią właśnie z tego, że są dla swoich dzieci zarówno mamą, jak i tatą.

Samodzielna mama nie potrzebuje współczucia

Mama, która samodzielnie wychowuje dziecko, może być z siebie bardzo dumna. Powinna chodzić z wysoko podniesioną głową, a ostatnią rzeczą, na jaką powinna zwracać uwagę to spojrzenia innych ludzi. Nie chce współczucia i poklepywania po ramieniu. Zdecydowanie bardziej potrzebuje wsparcia i dobrego słowa, że sobie świetnie radzi i że jej dzieci, mimo że wychowują się w niepełnej rodzinie, mają bardzo dobry wzór i przykład. Każdej mamie zależy, aby jej pociechy były szczęśliwe, zaradne i otwarte na ludzi.

Myślę, że o samodzielnych mamach trzeba mówić dużo, aby pozbywać się tych przestarzałych stereotypów umęczonej i nieszczęśliwej matki, niemającej szans na szczęśliwe życie. Każdy, kto przez chwilę pomyślał w ten sposób, powinien zastanowić się, jak łatwo takim myśleniem może skrzywdzić tak wartościową osobę.

Każda mama, radząca sobie w sytuacji, gdy bez żadnego wsparcia wychowuje dziecko, zasługuje na wszystko, co najlepsze. W dzisiejszych czasach coraz częściej do czynienia mamy z kobietami, które wychodzą naprzeciw stereotypom. Podobne zdanie mam o samodzielnych ojcach i do tego tematu zaproszę Was za tydzień.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top